Wielu uważa listopad za najgorszy miesiąc. Pogoda jest straszna, słońca jak na lekarstwo, a dni są coraz krótsze (doszłam już do etapu - wychodzę z domu ciemno, wracam do domu - ciemno).
Oczywiście i ten szaro-bury czas ma swoje uroki, takie jak długie wieczory z książką i wielkim kubkiem herbaty, ale nie oszukujmy się - nie jest łatwo i trzeba jakoś dotrwać do grudnia, świątecznej atmosfery i pierwszego śniegu. Ku pokrzepieniu serc i przypomnieniu Wam, że jesień naprawdę może być ładna, przedstawiam zdjęcia sprzed kilku tygodni, z cudnego spaceru po oliwskich lasach.
Oczywiście i ten szaro-bury czas ma swoje uroki, takie jak długie wieczory z książką i wielkim kubkiem herbaty, ale nie oszukujmy się - nie jest łatwo i trzeba jakoś dotrwać do grudnia, świątecznej atmosfery i pierwszego śniegu. Ku pokrzepieniu serc i przypomnieniu Wam, że jesień naprawdę może być ładna, przedstawiam zdjęcia sprzed kilku tygodni, z cudnego spaceru po oliwskich lasach.
Człowiek, a w każdym razie ja na pewno ;-), jest z natury leniwy i czasem jest mi niezwykle ciężko podnieść się z kanapy, wyjść na zewnątrz i korzystać z pięknej pogody. A zawsze warto się ruszyć i czerpać z tego, co tuż obok naszych betonowych pudełek oferuje nam natura. Tym bardziej, że jak widać dzisiaj za oknem, w naszym mieście pogoda nie zawsze dopisuje.
Piękne zdjęcia mojej ulubionej pory roku. Może to dziwne, ale kocham jesień. Jest to czas zadumy, czytania książek odkładanych latem na później i czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miły komentarz:-)I nie ma nic dziwnego w kochaniu jesieni, bo potrafi być naprawdę piękna!
OdpowiedzUsuń