poniedziałek, 30 września 2013

Kalejdoskop wrześniowy


Wrzesień rozpoczął się leniwie i urlopowo, by zakończyć się na najwyższych obrotach, bez chwili wytchnienia. Nie żebym narzekała. Obowiązków przybywa, ale to dobrze. Mniej czasu = jego lepsza organizacja i brak zamartwiania się pierdołami. I o to chodzi! Wracając jednak do meritum: wrzesień był super i przyniósł wiele pomysłów i odkryć! Oto te najciekawsze!

Barcelona!!! Zdecydowanie największe wrześniowe odkrycie! Magiczne miasto, o którym już Wam trochę pisałam i które na pewno jeszcze się na blogu pojawi. Niezwykłe, kolorowe miejsce! Kiedyś tam wrócę :-).



Słyszeliście o Toastmasters? Jest to organizacja non-profit skupiająca ludzi, pragnących nauczyć się komunikowania, przemawiania i przewodzenia. Swój początek wzięła w Stanach Zjednoczonych i ma już prawie 100 lat! Członkowie skupiają się w lokalnych klubach, gdzie szlifują swoje umiejętności. Do odwiedzenia Trójmiejskiej grupy, w której spotkania odbywają się w języku angielskim, namówiła mnie przyjaciółka. Na razie byłam na jednym spotkaniu i chyba mi się spodobało ;-). Nauka przemawiania w przyjaznej atmosferze plus szlifowanie języka. Zobaczymy, co będzie dalej :-). Mieliście kiedyś styczność z Toastmasters? A może byliście członkami? Co o tym myślicie?


Blogowy organizer. Że też mi to nigdy nie przyszło do głowy! We wrześniu u Nadine pojawił się bardzo ciekawy post o stacji dowodzenia blogera. I dzięki niej odkryłam, że brakuje mi zeszytu. Niby oczywista sprawa, a jednak... codziennie wpadają mi do głowy pomysły na nowe posty, ulepszenia. Umieszczam je w głowie w zakładce na później i o nich zapominam albo zapisuję na luźnych kartkach, które gubię. Teraz już z tym koniec. Długo szukałam idealnego zeszytu, ale na szczęście Empik przyszedł mi z pomocą, wprowadzając w ofercie całą furę uroczych zeszyto-organizerów. Co druga osoba stojąca w kolejce do kasy je kupowała! Nie dziwię się! Oto on:

Zielona herbata z dodatkiem imbiru. Jestem maniakiem herbaty, a szczególnie upodobałam sobie zieloną, piję ją hektolitrami i nigdy nie jest mi mało. W tym roku wyjątkowo smakuje mi ta herbata firmy Malwa. Bosko pachnie i jeszcze lepiej rozgrzewa :-D.


Śniadaniowe pomysły. Czy to szybki posiłek przed pracą, czy też długo celebrowana weekendowa uczta, zdarza mi się wpadać w rutynę: jajka, naleśniki, tosty, koktajl bananowy. Po kilku tygodniach wieje nudą. Z pomocą przychodzą blogi kulinarne, a jednym z moich ulubionych jest blog Breakfast's time! na którym autorka Magda dzieli się swoimi kreatywnymi pomysłami. Polecam! A tak wygląda owsianka z figami z jednego z jej przepisów. Pycha :-).



Czytelnicze nowości. Rynek wydawniczy się do mnie uśmiechnął i we wrześniu w mojej biblioteczce pojawiły się aż trzy książki będące moim absolutnym must have. 


Dziedzictwo C.J. Daugherty. Kontynuacja Wybranych, książki dla nastolatków, po którą z powodzeniem mogą sięgnąć starsi czytelnicy. O pierwszej części pisałam Wam tutaj. Dziedzictwo właśnie pochłaniam (ciężko mi było się oderwać, by przygotować dla Was tę notkę) i jak na razie trzyma poziom!



W otchłani mroku Marek Krajewski. Tego Pana nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Najwybitniejszy moim zdaniem polski autor kryminałów wraca z nową powieścią! Na półce czeka na mnie 300 stron mrocznych tajemnic, zła i degeneracji umiejscowionych w doskonale przygotowanej historycznej scenerii. Uwielbiam! I nawet nie wiecie jaki miałam dylemat, co przeczytać najpierw - Krajewskiego, czy Dziedzictwo ;-).



Cudza maska Aleksandra Marinina. To z kolei moja ulubiona autorka kryminałów. Uwielbiam ten zgrzebny, rosyjski klimat i pewnie jeszcze Wam kiedyś napiszę o niej parę słów. W najnowszej wydanej u nas powieści Cudza maska razem z detektyw Kamieńską rozwiązujemy kolejną zagadkę z wielka polityką i rynkiem wydawniczym w tle. Przeczytała jednym tchem, jak zresztą wszystkie powieści Marininy.


A w słuchawkach cały wrzesień grał mi Coldplay. Babie lato, żółcące się drzewa i nostalgiczna muzyka. Ach :-)


Oglądając ten filmik tarzam się ze śmiechu po podłodze. Polecam na zły nastrój i jesienną chandrę - obejrzyjcie, jak wredne i zabawne czasami potrafią być zwierzaki. Z niewiadomych względów przodują tu Koty... Ktoś wie dlaczego ;)?



Najsłodsze zdjęcie świata, znalezione na Facebook'u :-)

Źródło: www.wehearit.com
Teraz czas na jesień pełną parą! Za rogiem już czeka październik! I zamierzam z niego korzystać!




Źródło: www.weheartit.com

A jak Wam minął wrzesień? 

17 komentarzy:

  1. Filmik ze zwierzakami fenomenalny!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi wrzesień przeleciał bardzo szybko i intensywnie:) Ale ja wolę coś mięc do roboty niż nic nie robić:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, ale się uśmiałam, dzięki za tę solidną dawkę dobrej zabawy :) niektóre fragmenty filmu przypominają mi mojego psa, np. ten jak pies odsuwa właścicielowi krzesło, albo jak kot wchodzi na klawiaturę i kładzie się na dłoniach właściciela :). Zwierzęta zostały stworzone po to, aby rozweselać ludzi, jestem o tym przekonana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Ja też co rusz widzę tam mojego kota ;) zwłaszcza tam gdzie zwierzaki coś przewracają! Cały Morris!

      Usuń
  4. Swietny jest ten organizer z Empiku! :o aż żałuję, że ja już mam swoj kupiony :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się tak spodobał, że kupiłam go, mimo że miałam już jeden :)

      Usuń
  5. Jako herbatoholiczka muszę spróbować zielonej z imbirem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie jest podobnie, im wiecej mam obowiazkow tym bardziej ejstem zorganizowana!

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę zajść do empiku po ten organizer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają różne wzory, kolory, rozmiary :) a w środku przed każdą częścią taką małą kieszonkę :)

      Usuń
  8. Ja też w tym miesiącu założyłam blogowy organizer... Ale pech chciał, że nie mogłam wypełnić swoich blogowych planów :/ Oby w kolejnych miesiącach udawało się lepiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak to jest z blogowymi planami, że życie w realnym świecie jest ważniejsze :) Ja wykorzystuję może 40% swoich pomysłów. Mam nadzieję, że dzięki zeszycikowi to się teraz zmieni i będę magazynować dobre pomysły!

      Usuń
  9. Imbir zaczęłam też po prostu wkrajać do herbaty plasterkami. Nigdy wcześniej nie próbowałam, ale mi się spodobał jego aromat na tyle, że będzie dla mnie chyba zamiennikiem cytryny:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Filmik ze zwierzakami jest mistrzowski, padłam ze śmichu, jeszcze leżę i kwiczę ;) Wszędzie koty, hah, no świetny filmik, akurat na poniedziałek, poprawiłaś humor na cały tydzień!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, może październik będzie dla Ciebie łaskawszy :)

    OdpowiedzUsuń

Nie wahaj się, napisz co myślisz! Nawet nie wiesz jaką frajdę sprawi nam Twój komentarz :-).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...