sobota, 23 marca 2013

Lalki w ogniu, czyli ostatnio przeczytałam książkę



Dziś chciałabym podzielić się z Wami wrażeniami po lekturze doskonałych Lalek w ogniu autorstwa polskiej dziennikarki Pauliny Wilk. Tak na marginesie, muszę przyznać, że mam ostatnio szczęście do dobrych książek :-). Czasami mam takie okresy, że wszystkie pozycje po które sięgam są jakieś miałkie, nieodpowiednie na daną chwilę, nudnawe... po prostu nie takie. Natomiast pierwszy kwartał roku 2013 przyniósł mi naprawdę dużo czytelniczych uniesień :-). Jednym z nich był doskonały (!) Atlas chmur (pisałam o nim tu: http://3-stylescity.blogspot.com/2013/02/idealna-powiesc-na-leniwa-sobote-z_2.html ), zachwyciłam się również twórczością Bruce'a Chatwina. Na moim książkowym piedestale stawiam też Lalki w ogniu Pauliny Wilk.

Lalki w ogniu to zbiór esejów-reportaży z Indii. Autorka prowadzi nas po tym egzotycznym kraju, opisując niemalże wszystkie elementy życia Hindusów. Dowiadujemy się między innymi jak i co jedzą (w swojej ignorancji byłam przekonana, że absolutnie w całych Indiach nie je się mięsa...), jak się wypróżniają, jak się myją, jak się ubierają, jak zawierają małżeństwa, jak się modlą i jak się kochają. Wchodzimy w ten niezwykły świat głęboko, do samego jądra subkontynentu indyjskiego. Do najmniejszej kropli wody, do drobinki pyłu widocznej w promieniu słońca. Autorka pokazuje nam jak ogromne i niejednolite są Indie, uczy nas ich historii i sytuacji politycznej. 

Wartość poznawcza książki jest ogromna, zwłaszcza, że Paulina Wilk wie o czym pisze. Lalki w ogniu stworzyła podczas jednego z wielu pobytów w Indiach. Swoją przygodę z tym krajem zaczęła od badania pozycji społecznej kobiet, podczas kolejnych wizyt powstały reportaże publikowane w Rzeczpospolitej. Udało jej się dogłębnie poznać ten kraj, a teraz tą wiedzą dzieli się z czytelnikami. I chwała jej za to :-). 

Lalki w ogniu są bardzo dobrze napisane, czyta się je lekko, szybko i przyjemnie. W środku znajdziemy ładne zdjęcia przedstawiające Hindusów i ich codzienność. Wszystko to, połączone z ciekawą i wartościową treścią powoduje, że nie mogę się do czegokolwiek przyczepić ;-). Nominacja do nagrody Nike była jak najbardziej zasłużona :-). Spotkałam się natomiast z opiniami, że Lalki w ogniu pokazują Indie brudne, zaniedbane i odpychające, że zniechęcają do odwiedzin w tym niezwykłym kraju. Trudno mi się z takim spojrzeniem zgodzić, dla mnie te reportaże są po prostu prawdziwe, bez cukru i lukru (choć przyznaję, że opisy codziennego wypróżniania się przy torach kolejowych nie były zachęcające ;-p). Sama autorka o swojej książce mówi tak: 

To rodzaj miłosnego wyznania dla kraju, z którym czuję się trwale związana, ale na który patrzę trzeźwo i krytycznie. Wielki zachwyt mam już dawno za sobą, dziś Indie uważam za kraj fascynujący, ale też niezwykle trudny. Jednocześnie piękny i mroczny, imponujący osiągnięciami kultury i szokujący brutalną codziennością, budzący podziw, ale też strach. 

Polecam Lalki w ogniu każdemu :-). Znajdą w nich coś dla siebie zarówno zapaleni podróżnicy oraz osoby zainteresowane hinduską kulturą, jak i ci, którzy po prostu mają ochotę przeczytać dobrą, wartościową książkę. Miłej lektury :-).

Linki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie wahaj się, napisz co myślisz! Nawet nie wiesz jaką frajdę sprawi nam Twój komentarz :-).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...